Dziś mamy pierwszy dzień wiosny z czego bardzo się cieszymy. Treningi w plenerze staną się znacznie łatwiejsze, gdyż ilość warstw jaka nas chroni przed wychłodzeniem radykalnie spadnie wraz ze wzrostem temperatury powietrza. Zapewniamy Was, że w tym roku będzie ciepło, bo solidnie przyłożyliśmy się do ceremonii pożegnania Marzanny. W pierwszej kolejności warto podziękować za wykonanie kukły Iwie Kunce. Nasza Marzanna miała 130 cm wysokości. Brawo Iwa 🙂
A było tak ….
Tradycyjnie o 19:00 stawiliśmy się pod ursynowską siedzibą TotalFitness i poświeciliśmy ok. 20 minut na konkretną rozgrzewkę. Trenerka Olga, która na co dzień prowadzi zajęcia w klubie, nie wypuszcza nas na Kopę Cwila, czy też stadion przy ul. Koncertowej bez rozgrzewki. Nie ma „przebacz”. Jednakże środowy trening odbiegał od innych. Nie walczyliśmy ze swoimi słabościami na 100 lub 200m. Cel treningu: przepędzamy Marzannę i witamy wiosnę. Naszą Marzannę pożegnaliśmy nad brzegiem stawu Służewieckiego. Spaleniem zajęła się męska cześć składu naszej drużyny, która zadbała by nic nie pozostało z kukły. Na marginesie zaznaczymy, że Marzanna była wykonana ze słomy i bibuły.
Zapraszamy na kolejny nasz trening. Do szybkiego zobaczenia 🙂
Widzimy się w TotalFitness.