Test Coopera, czy warto do niego podchodzić?
Na początku warto wyjaśnić, co to jest ten cały test Coopera i o co w nim chodzi. Dość często, pojawiają się przecież różne wydarzenia z nim związane.Test Coopera, jest próbą wysiłkową, którą w 1968r. opracował amerykański lekarz Kenneth H. Cooper na potrzeby armii USA. Próba polega na 12-minutowym nieprzerwanym biegu. Celem testu jest określenie naszej maksymalnej wydolności tlenowej, która jest jednocześnie wyznacznikiem naszej kondycji fizycznej. Kondycję fizyczną określa się w zależności od wieku i płci na podstawie pokonanego dystansu.
Przed przystąpieniem do testu należy się odpowiednio przygotować. Przede wszystkim powinniśmy przeprowadzić porządną rozgrzewkę, by nasz organizm mógł przygotować się do wzmożonego wysiłku. Musimy również mieć zmotywowane nastawienie, będziemy przecież przez 12 minut biegli, starając się gnać jak najszybciej.
Podczas biegu warto utrzymywać takie samo tempo by na końcu móc jeszcze przyspieszyć. Oczywiście, gdy dopadnie nas kryzys, zwolnijmy do marszu, ale pamiętajmy, by później znów spróbować dać z siebie wszystko. Po biegu, powinniśmy czuć duże zmęczenie i uczucie, że daliśmy z siebie jak najwięcej, wówczas wynik testu będzie maksymalnie zbliżony do naszej rzeczywistej wydolności.
Test Coopera warto wykonywać cyklicznie, by mieć jasny obraz tego, czy następuje w naszym bieganiu progres.
W dniu 29.10.2019r. na bieżni na warszawskiej Agrykoli będziemy (w tym roku po raz trzeci) organizować Test Coopera.
Serdecznie zapraszamy, zmierz swoją moc i porównaj wynik testu z wcześniej wykonanym lub tym, który zrobisz kolejnym razem.