Przedstawiamy Wam, metamorfozę naszego kolegi z teamu Darka.

 

Zacznę nie od początku, ale jak to czasem z bieganiem bywa od falstartu.

Biegam od ponad pięciu lat. Impulsem do mojego biegania było przebiegnięcie przez szwagierki Biegnij Warszawo w 2012 roku. One mogą to ja nie???

Kilka treningów, brak sprzętu (obuwia) i masa zrobiły swoje. Stopa odmówiła posłuszeństwa. Trwało to ze trzy miesiące, a w między czasie waga przekroczyła magiczne 100 kg.

Wtedy powiedziałem stop.

Najpierw dieta. W pierwszych miesiącach zbiłem 3 kg. Zacząłem biegać po długim weekendzie majowym – ważyłem 96 kg. Po półtora miesiąca dopadła mnie kontuzja.
Potknięcie na korzeniu skończyło się lekkim uszkodzeniem łękotki (w lewym kolanie nie mam więzadła krzyżowego przedniego). Dwa miesiące wyjęte. Potem stopniowo, powoli wróciłem do treningów.

Pierwszy start w Biegu na piątkę przy 35. PZU Maratonie Warszawskim (2013).

Rok później przebiegłem już maraton.
W 2015 pierwszy raz Bieg Rzeźnika,
W 2016 zdobyłem Weterana Runmageddon (cykl Rekrut, Classic, HardCore)
W 2017 zakończyłem Koronę Maratonów i przebiegłem 130 km w biegu 24h – Ultramaraton Leśna Doba.
W ostatni weekend pierwsze zawody triathlonowe 1/4

Ważę teraz 81 kg czyli 21 kilogramów mniej od maksymalnej wagi

Tak wyglądałem w marcu 2013                      A tak jest teraz 😉